Witam na stronie znakomitego samolotu rozpoznawczo bombowego PZL.23 Karaś!!!

poniedziałek, 13 września 2010

14 Września

Tego dnia Niemcy ostatecznie zamknęły szczelnym pierścieniem Warszawę. Natarcie całą dywizją pancerną zostało jednak zatrzymane, po nim wróg przystąpił do regularnego oblężenia naszej stolicy.
14 września uderzenie niemieckiej 3 armii przebiło się pomiędzy grupą Narew a armią Modlin i zagroziła miastu Brześć.
Do tego dnia broni się jeszcze Gdynia.



VI dywizjon

            Jeszcze w nocy tego dnia na inspekcję przybył dowódca brygady bombowej, płk. Heller. Wraz z nim przybyły rozkazy: przeniesienie na nowe lotnisko Hutniki-Brody, zbombardowanie wroga w rejonie Sokala, zniszczenie uszkodzonych maszyn, które muszą pozostać.
            4 eskadra rozpoczęła lot bojowy dopiero około południa (rankiem uniemożliwiała to mgła). Wystartowało 8 Karasi. Nieprzyjaciela namierzono niedaleko Rawy Ruskiej. Wszystkie osiem maszyn kolejno zrzuciło ładunki. Po wykonaniu zadania Karasie przyjęły kurs na Mosty Wielkie- Brody. W rejonie lotniska nagle zza chmur wyskoczyły klucze niemieckich Me109!
            Wywiązała się bardzo zaciekła walka. Nasi lotnicy umieli już bić się z silniejszym wrogiem, strzelcy okładali seriami każdego Messnera, który podchodził do ataku.
            Pierwszy z dwóch zestrzelonych Bf109 spadł trafiony podczas wykonywania świecy. Drugi myśliwiec nieniecki dostał po ciężkim pojedynku z Karasiem, którego pilot był został ranny, ale mimo to kontynuował walkę manewrową. Pozostałe maszyny niemieckie po tych stratach odpuściły i odleciały.
            Karasie zestrzeliły więc dwa myśliwce Bf109, bez strat własnych w walce!
            Podczas lądowania, na lotnisku Hutniki, jeden z Karasi poważnie uszkodzony przez wroga zahaczył skrzydłem o ziemię i uszkodził się na tyle poważnie, że został spisany na straty. Załoga wyszła cało.
            Po tej akcji działalność bojowa została wstrzymana, trzeba było czekać na dojazd rzutu kołowego.
            Po południu na lotnisko nadleciały niemieckie samoloty, 36 bombowych i 18 myśliwskich. Atak był bardzo ciężki, choć bomby spadały głównie między samolotami, a że te nie miały paliwa, nie zapalały się. Lotnisko zostało zryte bombami, samoloty uszkodzone wymagały natychmiastowej naprawy, a mechanicy jeszcze nie dojechali. Zaczęła się walka z czasem, gdyż w każdej chwili Niemcy mogli ponowić atak.


5 Eskadra
            Tego dnia także przeniosła się na lotnisko Hutniki, razem z 4 eskadrą przeżyła atak niemieckich bombowców. Starty w samolotach były bardzo poważne.



Armie Kraków i Lublin, 24 eskadra:
            Wykonano trzy misje rozpoznawcze, po czym przeniesiono się na lotnisko Kniahinin na Wołyniu. Jeden Kraś został poważnie uszkodzony przy lądowaniu.

Armia Poznań, 34 eskadra:
            Z powodu bardzo złej pogody nie wykonywano lotów  w tej eskadrze. Kłopoty z paliwem, amunicją oraz coraz bardziej nękający wróg sprawiły, że eskadra ta była w coraz bardziej opłakanym stanie. Popołudniem Karasie przeniosły się do Brzozowa, a potniej do Luszyna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz